11 sie 2015

[Fan account] f(x), psie mięso i 9 godzin w upale - czyli co przeżyłam na Koreańsim Festiwalu w Londynie.



Większość zdjęć Victorii to derpy ratunku
Tak, dzisiaj opublikuję tu coś innego niż gejowe mizianie (chociaż na f(x) też było dość gejowo, ale o tym później) w ramach napisania mojego pierwszego fan account! Przeszłam przez tyle, że stwierdziłam, że mi się należy, no. Zawsze jest do czego wrócić w przyszłości.

Zacznijmy do tego, że na wszystkie 365 dni w roku w Wielkiej Brytani, jakieś 20 są słonecznymi i ciepłymi dniami. Mówię z doświadczenia, przynajmniej tak było przez te dwa lata co tu mieszkam. I akurat dzień w którym muszę czekać przez 9 godzin bez cienia, musi być takim dniem. Tak, oczywiście, ja, jako zimno lubna osoba, musiałam mieć takie szczęście. Ale no cóż.

Ja i moja Noona musiałyśmy wstać o trzeciej rano, albowiem autobus z Birmingham do Londynu miałyśmy o 5, by być tam na ósmą. Oczywiście kolejny minus - autobus. Mam okropną chorobę lokomocyjna jeżeli chodzi o te pojazdy, jednak oczywiście pociągi były za drogie. Ale z nas sknery :/
Wyjechałyśmy taksówką z domu o czwartej i byłyśmy na przystanku jakieś dziesięć minut później, więc dla zabicia czasu zahaczyłyśmy o starbucks... ale o czym ja mówię. Nie chcecie czytać o mojej herbacie ze starbucksa, tylko o efeksach. No tak, już się skupiam.

W Londynie byłyśmy dosyć wcześnie, bo za dwadzieścia ósma, czyli dwadzieścia minut przed planowanym czasem. Te dwadzieścia minut poświęciłyśmy na dotarcie na miejsce festiwalu - oczywiście na piechotę, bo jesteśmy sknery i po co wydawać pieniądze na metro. Na szczęście nie było to jakoś strasznie daleko - właśnie te 20 minut spacerkiem.

Docieramy na miejsce, podchodzimy do barierek, a tam? PUSTO. JAK TO. GDZIE SĄ LUDZIE. Okazało się, że ludzie stwierdzili, że po co mają przychodzić tak wcześnie, skoro zaczyna się o 12. Porozmawiałyśmy trochę z ochroniarzami i nagle podeszła do nas jakaś dziewczyna. Spytała, czy my też na f(x), no to oczywiście my od razu, że tak! Zaczęłyśmy rozmawiać jakbyśmy się znały już co najmniej 5 lat, a nie jedną minutę. Opowiedziała nam jak to Amber jest jej ultimate bias i że f(x) jest jej ulubiony zespołem i czekała na tą okazję już 5 lat! Nic dziwnego, że też przyszła szybko. Poszłyśmy razem do wejścia ustawiłyśmy się w kolejce. Siedziałam jako pierwsza, hehe, tyle wygrać.
Około dziewiątej zaczęło zbierać się więcej ludzi i wtedy to zaczęła się impreza - tańczenie, śpiewanie, rozmawianie o gejowych ficzkach i... tych nie gejowych. I nie hetero. Tak proszę państwa, ani jedna dziewczyna która przyszła na f(x) nie była w pełni hetero. I oczywiście dlaczego? Jedno słowo - Amber. Zastanawia mnie, czy Amber zdaje sobie z tego sprawę XD

Po paru godzinach zrobiło nam się nudno i gorąco. Co prawda co chwila przychodzili ludzie z organizacji i rozdawali nam flagi Koreii (ja dostałam taką dużą! I jedna śliczna Koreanka powiedziała, że podobają  jej się moje włosy ;3; Plus posiadania błękitnych włosów i noszenia kwiatowych opasek do nich) ale no cóż, nadal byli zajęci swoją pracą. I wtedy zauważyliśmy TO



Tak, proszę państwa, byli ludzie którzy PROTESTOWALI PRZECIWKO JEDZENIU PSIEGO MIĘSA NA FESTIWALU O KOREAŃSKIEJ KULTURZE. Oczywiście ja będąc mną, chociaż jestem bardzo nieśmiała w prawdziwym życiu, zawsze gdy widzę rasizm/seksizm/homofobię to muszę wtrącić swoje trzy grosze, więc głośno prychnęłam i stwierdziłam "No to racist stereotypes!". Pani to usłyszała i do nas podeszła. No to już mój wewnętrzny głos krzyczał "TAK TAK TAK ROZMOWY Z GŁUPIMY LUDŹMI" i jednocześnie "O NIE, ROZMOWY Z GŁUPIMI LUDŹMI". Pani zaczęła rzucać figurami i liczbami, ile to psów zostaje ugotowanych żywcem, bla bla bla, a ja i 6 innych dziewczyn od razu z pytaniami. Skąd pani wie? Skąd ma pani te informacje? Czym są poparte te liczby? I ona stwierdziła :) że :) ludzie z jej organizacji :) byli w koreii :) i jej powiedzieli :) :) :) bo widzieli :). Zastanawiam się jak będąc w Koreii przez 2 tygodnie, mogli zobaczyć, że podczas roku jest zabijane 2,5 miliona psów, bo taką cyfrą nas uderzyła. Oczywiście gdy spytaliśmy jej dlaczego akurat psy a nie świnie czy krowy, dlaczego nie obrania ich, to powiedziała, że je też obrania, tylko akurat psy ma na ulotce i koszulce, bo tylko one są gotowane żywcem. A wtedy ja - człowiek konfrontacja - spytałam czy w takim razie homary też chroni, bo są gotowane żywcem dosłownie w każdym kraju. Stwierdziła tylko że homary są bardzo dobre na oczy dla starych ludzi :) Gdy po 15 minutach walki było widać, że przegrała, odeszła od nas szybkim krokiem krzycząc tylko "Enjoy your dog meat!"SKĄD SIĘ BIORĄ TACY LUDZIE.

Tak. Wracając do czekania, zbliżała się 12 więc wszyscy w pozycji gotowej do biegu. Ochroniarz z nas się śmieje, patrzy na zegarek, nagle wybija dwunasta, otwiera bramki I WSZYSCY JAKBY ICH SIWON Z WODĄ ŚWIĘCONĄ GONIŁ BIEGNĄ CO SIŁ POD SCENĘ. Oczywiście chyba z 3 ochroniarzy po drodze stwierdziło "please don't run" ale HAHAHAH KTO BY ICH TAM SŁUCHAŁ PRAWDA?

Dobiegłam pod same barierki jedna z pierwszych, chwytam się jak tonący brzytwy i dobrze zrobiłam, bo zewsząd zaczęli rozpychać się ludzie, jestem popychana w lewo, prawo, do przodu, nawet ktoś mnie spróbował odciągnąć, no normalnie jak otwarcie biedronki w Otwocku. Ale w końcu jako tako się uspokoiło. Od razu dodałam zdjęcie na facebooka, relacjonujące, że jestem w pierwszym rzędzie, bo czemu się nie pochwalić.

Ten pan ochroniarz co też jest na zdjęciu, był z nami przez cały czas, haha, będzie nawet widoczny na filmikach!
Dopiero co poznane znajome z pierwszych rzędów!


Zaczęło się od wspaniałej parady, później różne tradycyjne koreańskie występy. Wszystko było na prawde piękne, ale po 3 godzinach zaczęło dopadać nas wyczerpanie. Nie było chmur, więc słońce było straszne, byłyśmy wszystkie niewyspane i bolały nas nogi. I wtedy wyszedł na scenę jakiś Angielski rockowy zespół. I może jak w innych okolicznościach bym się przejęła, tak proszę was... To był Koreański Festiwal XD Dosłownie nikt nie słuchał, ja i pare osób usiadłyśmy sobie w tym momencie pod barierkami by nam odpoczęły nogi. Wstałyśmy na Jinjo crew i O JEZU BARDZO DOBRZE BO BYLI WSPANIALI.

Zbliżała się powoli godzina piąta, czyli godzina występu f(x) Widać było, że wszyscy robią się bardzo podekscytowani. O 4:30 Zaczęły się występy grup coverowych i tym samym pierwsze w całości puszczane piosenki kpopowe. I mówię wam, słuchanie jak jakies 5 tysięcy osób śpiewa na raz 4 minute - Crazy JEST NA PRAWDE WSPANIAŁE. SZCZEGÓLNIE GDY JESTEŚ JEDNĄ Z TYCH OSÓB.
 

Ale tak. Covery się skończyły i prowadzący wyszli na scene i.. zaczęli coś mówić. Co? NIE WIEM BO ZOBACZYŁAM AMBER I ZACZĘŁAM SIĘ DRZEĆ, TAK SAMO JAK WSZYSTKIE PIERWSZE RZĘDY. Jest to widoczne na moim filmiku, który jest również filmikiem Amber i Luny śpiewających Shake That Brass c:


Tak, darłam się i tak, nic nie słychać, ale uwierzcie. Też nic nie słyszałam. z przodu był chaos plus nagłośnienie było trochę do dupy moim zdaniem. Jak byłam na infinite było dużo lepsze i chociaż też wszyscy krzyczeli i też byłam w pierwszym rzędzie, wszystko dobrze słyszałam. Wbrew pozorom jednak - w pierwszym rzędzie słyszysz najmniej #PotwierdzoneInfo #FankiToPterodaktyle

W którymś momencie pojawił się pan kamerą KBS News, ale kamerował mnie tylko jak się darłam albo śpiewałam, więc z góry przepraszam, za mój brzydki ryj w wiadomościach XD




Później na scenę wyszła cała czwórka. Chyba się przywitały, ponownie - nie wiem, nie słyszałam. Za to zrobiłam parę zdjęć!









Następnie zaśpiewały Rum Pum Pum Pum
Później stwierdziły, że jest gorąco i jest lato - więc oczywiście Hot Summer! I nie żartuje - byłam tak blisko że widziałam pot na czole Amber.....

Tak - to ja krzycząca "Oh My fucking god she's so fucking hot" i inne 'fucking hot'y ' xD Gdzieś po tym, krzyknęłam "Luna I want your babies" jednak chyba mnie nie usłyszała. Może to i dobrze... xD Po tej piosence, gdy mówiły, MOGĘ PRZYSIĄC, ŻE AMBER NA MNIE SPOJRZAŁA, PODEJRZEWAM, ŻE PRZEZ KOLOR MOICH WŁOSÓW. Jednak nie mam dowodów, więc dodam zdjęcie patrzącej na mnie Victorii

Trochę wygląda jakby patrzyła z politowaniem XD


Zakończyły z Red Light.



Po tym wszystkim wycofałam się z pierwszego rzędu i dosłownie RZUCIŁAM na jedzenie i picie. To było tak wyczerpujące, serio, ale warto było, dziewczyny są wspaniałe! Nie mogę się doczekać co London Korean Festival przygotuje nam za rok~
A na koniec macie derpa Victorii bo czemu nie